Pierwsze karmienie piersią po porodzie, czyli breast crawl

Pierwsze karmienie piersią

Niemowlę już po urodzeniu posiada silny instynkt. Jeśli położymy je tuż po porodzie na brzuchu lub piersi matki, noworodek będzie potrafił samodzielnie odnaleźć pierś, a także zdecydować, kiedy zacząć ssać mleko. Dlatego, o czym wspominaliśmy, kontakt skóra do skóry jest niezwykle ważny i ma bardzo duże znaczenie dla rozpoczęcia karmienia piersią.

Czy noworodek potrzebuje piersi?

Oczywiście. Noworodek instynktownie szuka piersi i dąży do niej, by zaspokoić swoje potrzeby żywieniowe. Tak małe dziecko, które właśnie się urodziło, kieruje się głownie zmysłem węchu, dodatkowo również wykorzystując wzrok, smak, słuch oraz dotyk. Pierwsze próby samodzielnego przemieszczania się oraz zaspokojenia własnych potrzeb zauważymy tuż po porodzie, kiedy to maluch podczas kontaktu skóra do skóry próbuje pełzać po brzuchu matki w poszukiwaniu mleka.

I tym właśnie jest „Breast Crawl” – pełzanie, w stronę piersi i stanowi naturalny proces. Pierwszy raz obserwacje na ten temat zostały opisane w roku 1987 przez naukowców z Instytutu Karolinska w Szwecji. Oczywiście nie były to ostatnie obserwacje, bo temat żywo zainteresował różnych badaczy. Dodatkowe obserwacje na przełomie lat 80. i 90. Wykazały, że 85% noworodków, które zostały umiejscowione po porodzie na brzuchu matki, skutecznie samodzielnie odnajdywały pierś i rozpoczynały ssanie brodawki. Ponadto 14% nowonarodzonych dzieci, które obserwowano, odnalazło brodawkę, lecz potrzebowało pomocy w rozpoczęciu spożywania mleka matki. Na wszystkie obserwowane dzieci na przełomie lat 80. i 90., omawiany przez nas proces, czyli „Breast Crawl”, nie udał się tylko jednemu noworodkowi.

Zatem wnioski są jednoznaczne - „Breast Crawl” jest wrodzoną umiejętnością, którą należy pielęgnować i zadbać o to, by nie zakłóciły jej czynniki zewnętrzne.

Jak to jest w ogóle możliwe?

Zastanówmy się – dziecko ledwo się rodzi, a już samodzielnie potrafi pełzać do piersi? Przecież umiejętności pełzania i późniejszego raczkowania uczy się wiele miesięcy później. Więc jak to w ogóle miałoby wyglądać  czy faktycznie jest to możliwe? Jeszcze raz to powtórzymy – poszukiwanie piersi tuż po narodzeniu jest procesem wrodzonym, więc i naturalnym. Dziecko więc wcale nie musi uczyć się tej umiejętności. Podobnie jak nie uczy się samego ssania czy reagowania na gwałtowne ruchy czy głośne dźwięki (chodzi o reakcję odruchem Moro). Zatem „Breast Crawl” podparte jest zmysłem, którym noworodek został wyposażony. Pełzanie do celu w poszukiwaniu mleka matki to właśnie „Breast Crawl”.

Zapach, który wiedzie do celu

Uznaje się, że węch jest głównym zmysłem, dzięki któremu maluch znajduje poszukiwaną brodawkę. Ponadto jak podają badacze, dzieci zdecydowanie bardziej wolą pierś matki, która nie została jeszcze umyta. Warto również wiedzieć, że brodawka oraz jej otoczka zawierają gruczoły, które odpowiadają za wydzielanie olejków nawilżających, które ułatwiają „Breast Crawl”. Niektórzy z badaczy, przyglądający się temu zjawisku uznają, że zapach ten przypomina dziecku smak i zapach płynu owodniowego oraz ma działanie podobne do feromonów. Przyjmuje się także, że siada i mleko mają bardzo indywidualny, wyjątkowy zapach. To właśnie pozwala maluchom na zidentyfikowanie ich mam.

Jak przebiega „Breast Crawl”?

Badania, które przywołujemy podają, że wszystkie noworodki przechodzą taki sam etap „Breast Crawl”. Pierwszy kwadrans, który dziecko spędza na brzuchu mamy, nie jest czasem aktywnym. Maluch odpoczywa i wpatrując się w mamę, dochodzi do siebie. Jednak po tym czasie zwiększa swoją aktywność i zaczyna ruszać ustami, a także ssać palce. Przyjmuje się, ze największy szczyt aktywności przypada na około 45 minut od czasu porodu. Dziecko stara się odpychać nogami od brzucha matki i przesuwać ku górze. Takie działania z strony malucha stymulują również wydalenie łożyska. Co ciekawe, noworodek wykonuje również delikatne ruchy ramionami, a nawet podejmuje próbę podnoszenia się.

Tutaj pojawia się także odruch chwytny, dzięki któremu dziecko z powodzeniem może znaleźć brodawkę. Ten etap stymuluje również wytwarzanie oksytocyny, która zaś ma wpływ na produkcję prolaktyny, odpowiedzialnej za produkcję mleka. Maluch, wykorzystując mięśnie karku i szyj, stara się układać główkę tak, by znaleźć brodawkę. Jak podają badania, okazuje się, ze noworodki pozostawione z matką tuż po porodzie, którym został zapewniony nieprzerwany kontakt skora do skóry, z powodzeniem znajdują brodawkę i zaczynają samodzielnie ssać mleko już na około godzinę po porodzie.

Czas mamy i dziecka

„Breast Crawl” to ogromny proces motywujący dziecko do znalezienia pokarmu,  a także jego wrodzony instynkt. Wspomnieliśmy, ze zaobserwowano największą aktywność dziecka po około 45 minutach po porodzie. Ważne jest także to, że po około 2,5 godzinach wszystkie noworodki, które zostały poddane obserwacji, spały już, co oznacza spadek aktywności. To kolejny dowód na to, jak ważny jest kontakt skóra do skóry oraz danie dziecku szansy na to, by mogło cieszyć się pierwszymi wspólnymi chwilami z mamą. W ten sposób, nie zakłócając czasu dziecka i mamy, możemy zapewnić obydwojgu lepszy start.